poniedziałek, 18 listopada 2013

Mandragora

       Łacińska nazwa Mandragory to Mandragorus. Najcenniejszą częścią mandragory jest jej gruby brązowy korzeń, mogący dorastać do ponad metra długości. Często bywa rozwidlony i każdemu z odrobina wyobraźni może przypominać człowieka. Księgi ziół i roślin częstokroć przypisywały należącej do rodziny piankowatych mandragorze ludzkie cechy i opisywały ja jako mężczyznę z długą broda albo kobietę o bujnych włosach. Podobieństwo do człowieka można było z łatwością wzmocnić, dokonując kilku zabiegów nożem, i to właśnie ono bez wątpienia legło u podstaw sadu, ze jak człowiek wyciągany z ciepłego posłania, wyrywana z grządki mandragora będzie krzyczeć. Mimo współczucia, jakie ludzie żywili dla nieszczęsnego położenia wydobywanej siłą z ziemi mandragory, wyrywali ją często i wykorzystywali w rozmaitych celach. W starożytności uważano ją za środek przeciwbólowy i nasenny, a w większych ilościach miała wywoływać delirium, a nawet doprowadzać do szaleństwa. Używano jej więc do ukojenia chronicznych bólów, a także przepisywano na melancholie, drgawki i reumatyzm. Rzymianie stosowali mandragorę jako środek znieczulający, podając pacjentowi przed operacją kawałek jej korzenia do żucia. W starożytności, a później tez w średniowiecznej Europie ceniono mandragorę również za jej domniemane magiczne właściwości. Była popularnym składnikiem eliksirów miłości i podobno używała jej juz Kirke - najlepiej znana czarodziejka greckiej mitologii - przygotowując swoje najpotężniejsze mieszanki. Według tradycji anglosaskiej mandragora mogła wypędzać demony z opętanych, a wielu było przekonanych, ze zasuszony kawałek jej korzenia noszony jako amulet odgania złe moce. Natomiast zgodnie z innymi przekazami demony właśnie zamieszkiwały korzenie mandragory i bywało, ze posiadanie jej rzeźbionego korzenia prowadziło do oskarżeń o czary. Podejrzliwi twierdzili też, że mandragora najlepiej rośnie pod szubienicami straconych morderców. Z mandragory korzystano również we wróżbiarstwie. Wróżbici twierdzili, że lalki z korzenia mandragory odpowiadają na pytania dotyczące przyszłości, dając znaki głowami. W Niemczech wieśniacy znani byli z ogromnej troski, jaką otaczali swe rzeźbione mandragory, przyprawiając im oczka z ziaren zbóż, ubierając je i kładąc do snu do maleńkich łóżeczek - a wszystko po to, by zechciały udzielić odpowiedzi na ważne pytanie, jakie może się kiedyś pojawić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz